Jak zdobywać zwolenników Wolnego Oprogramowania wśród ludzi, którym wszystko jedno

<p>
Parę dni temu otrzymałem prośbę o pomoc od użytkownika Wolnego Oprogramowania, zmartwionego swoimi niepowodzeniami w nawracaniu ludzi na Wolne Oprogramowanie, bez względu na to, jak bardzo przekonywujących używał argumentów. Moje sugestie mogą wydawać się niekonwencjonalne, a nawet dla niektórych zwolenników Wolnego Oprogramowania brzmieć jak herezja, ale jestem pewny, że mogą być skuteczne. Oto fragment oryginalnej prośby, zredagowanej dla zwięzłości:
</p>

<blockquote>
<p>„Marco,</p>

<p>
Mam parę pytań i strategii dotyczących promowania oprogramowania Open Source, które chciałbym z tobą przedyskutować.
</p>

<p>
Moim głównym problemem w nauczaniu ludzi aby porzucili IE i używali Firefoksa jest to, że wielu z nich nie rozumie kwestii bezpieczeństwa. Poważnie, ludzi nie obchodzi, że ich komputer jest używany do rozsyłania spamu lub że ich osobiste informacje są zbierane przez malware.
</p>

<p>
Co mam powiedzieć komuś, kto mówi <q>"no to co"</q>, kiedy informuję go, że jego komputer rozsyła spam? Co mam powiedzieć komuś, kogo nie obchodzi, że wszystko co robi na komputerze może być monitorowane przez spyware?”
</p>
</blockquote>

<p>
Ta i podobne wiadomości, które pojawiają się regularnie na linuksowych listach dyskusyjnych, utwierdziły mnie w obawie, że tradycyjne metody popierania Wolnego Oprogramowania < href="http://www.ukuug.org/newsletter/16.3/#help__marco">osiągnęły komunikacyjny okres stabilizacji, bądź, jeśli wolisz - pewną wbudowaną granicę</a>. Oto kilka moich sugestii, jak poradzić sobie z tym problemem.
</p>

<h3>Skup się na przekonaniu ludzi do popierania Wolnego Oprogramowania, zamiast nakłaniać do używania go</h3>

<p>
Każdego miesiąca widzimy artykuły wyjaśniające <q>jak nawrócić babcię na Linuksa</q>.
Zapomnij, że nawracanie babci lub kogokolwiek innego, aby używał Wolnego Oprogramowania, jest twoim najwyższym priorytetem. Wyjątkiem są oczywiście studenci i nauczyciele programowania.
</p>

<p>
W każdym innym przypadku zaakceptuj przede wszystkim, że dzisiaj, jak już <a href=http://digifreedom.net/node/57">wskazałem</a>,
<q>"prawdziwi ludzie nie chcą żyć w świecie, w którym oprogramowanie jest idealne. Oni chcą żyć w świecie, w którym mogą zignorować, czym <strong>JEST</strong> oprogramowanie".</q>
</p>

<p>
Poza tym, jeżeli za główną jakość oprogramowania które kochamy uważamy to, że jest ono <q>"wolne, jak wolność"</q>, my, jako jego zwolennicy, <strong>musimy</strong> pozostawić ludziom wolność do używania oprogramowania niewolnego. To jest zdecydowanie bardziej efektywna strategia. Działając w ten sposób, zbijesz na wstępie większość argumentów zwolenników oprogramowania własnościowego.
</p>

<p>
W każdym razie, obecnie ważniejsze jest przekonanie ludzi, aby <a href="http://www.linuxjournal.com/article/8616">używali wolnych formatów, jak OpenDocument</a> (obojętnie w jakim oprogramowaniu) i <strong>popierali</strong> Wolne Oprogramowanie, nawet jeśli nie używają go osobiście. Jest to postępowanie znacznie bardziej efektywne, a jednocześnie łatwiejsze.
</p>

<p>
Wolne Oprogramowanie przetrwa i będzie miało znaczenie tylko jeśli znajdzie się dla niego o wiele więcej wsparcia pod względem głosów, lobbingu, odpowiedzialnych zakupów i tak dalej, niż gdyby pochodziło od obecnego, maleńkiego społeczeństwa jego użytkowników. To jest czas, by nakłonić babcię do powiedzenia <a href="http://www.linuxjournal.com/article/9594#mpart8"><q>"nie"</q> OpenXML-owi</a>, nawet jeśli nie posiada komputera.
</p>

<p>
Innymi słowy, przestań mówić <q>"Wolne Oprogramowanie jest tak dobre, że <strong>sam</strong> musisz go używać i walczyć z tymi, którzy próbują odciągnąć cię od niego"</q>. Spróbuj powiedzieć:
</p>

<p>
<q>"twoje prawa obywatelskie, pieniądze, które idą na podatki i jakość twojego życia mocno zależy od tego, jakiego oprogramowania używa się <strong>wokół</strong> ciebie; to twój interes domagać się jak najszybciej regulacji, które zabronią pewnych praktyk i pozwolą, w pewnych kontekstach, na używanie tylko wolnych cyfrowych formatów i oprogramowania".</q>
</p>

<p>
Możesz zdobyć tym więcej głosów popierających WiOO.
</p>

<h3>Szanuj ludzką wolność i spraw, żeby ludzie szanowali wolność innych</h3>

<p>
Kiedy propagujesz Wolne Oprogramowanie, standardy, itp., zwróć uwagę by zawsze rozróżniać, co jest <strong>"ściśle osobistym"</strong> użyciem komputera, używaniem go do komunikacji z innymi i użyciem w publicznej administracji. To, co przeciętny Kowalski lub Nowak robi na <strong>swoim</strong> komputerze, na <strong>własnych</strong> plikach, to tylko <strong>jego</strong> sprawa.
</p>

<p>
Nigdy nie spróbuję nakłonić kogoś do indywidualnego używania Wolnego Oprogramowania, dopóki on sam najpierw nie powie <q>"daj mi proszę coś innego od tego, czego teraz używam</q>". Ale zawsze będę się skarżył, oczywiście grzecznie, jeżeli ktoś wyśle mi plik we własnościowym formacie lub użyje klienta poczty, który nie formatuje poprawnie wiadomości, czyli w każdym przypadku, kiedy czyjeś zastosowanie komputera ma wpływ na <strong>innych</strong> ludzi. To są jedyne kwestie, które mają znaczenie.
</p>

<h3>Zaproponuj Wolne Oprogramowanie lub wspomnij o nim wtedy, gdy jest ono jedynym lub najlepszym rozwiązaniem</h3>

<p>
Jeżeli twoim ulubionym narzędziem jest młotek, wszystkie problemy zaczną wyglądać jak gwoździe. Oprzyj się tej pokusie. Rozważ na przykład ograniczenia licencyjne nałożone na pewne <a href="http://www.securityfocus.com/columnists/420">systemy operacyjne</a> lub <a href="http://www.infoworld.com/articles/op/xml/01/10/15/011015opethics.html">programy biurkowe</a>. Oczywiście: one są złe, ale czy naprawdę potrzebujesz godzinami mówić o manifeście GNU, czterech wolnościach i wszystkich innych tego typu rzeczach, gdy wszystko co potrzebujesz naprawdę powiedzieć to: <q>"te praktyki ograniczają wolność słowa i konkurencję rynkową w nieakceptowalny sposób i powinny być zabronione przez prawo, zróbmy coś z tym".</q>
</p>

<p>
W pierwszym przypadku prawdopodobnie przestraszyłbyś lub zanudził na śmierć większość ludzi dookoła, nawet jeżeli masz rację. W drugim podejściu mógłbyś przeprowadzić ich o wiele więcej na swoją stronę (włączając tych, którzy prawdopodobnie woleliby umrzeć niż przeczytać po raz kolejny, jak używa się edytora tekstu), być może przekonasz nawet organizacje pozarządowe. Tym samym zadbasz o Wolne Oprogramowanie skuteczniej, nawet jeśli nie użyjesz słów GNU, GPL, Linux, Wolne Oprogramowanie i podobnych.
</p>

<h3>Nie polegaj na bezpieczeństwie i stabilności jako ważnych kwestiach</h3>

<p>
Jedyną ochroną przed błędami oprogramowania i sprzętu, przynajmniej na desktopach, są kopie zapasowe na zewnętrznych nośnikach danych i nie ma to nic wspólnego z oprogramowaniem, którego ludzie używają (zobacz poprzednią sugestię). Oprócz tego, większość nie-geeków nie używa komputera do niczego istotnego (i są z tego powodu zadowoleni), a nawet nie używają go dłużej niż parę godzin. Dodaj do tego rozpowszechnienie laptopów, których czas działania z natury jest krótszy, a <i>„sprzedawanie”</i> oprogramowania biurkowego, ponieważ jest stabilne i bezpieczne, naprawdę stanie się nieefektywną strategią.
</p>

<h3>Pomóż ludziom robić to, co ich naprawdę interesuje</h3>

<p>
Ponieważ większość ludzi wolałaby umrzeć niż napisać lub przestudiować kod źródłowy programu, promowanie oprogramowania hasłem <q>"ponieważ możesz samemu modyfikować i być częścią społeczeństwa"</q> przynosi efekty odwrotne do zamierzonych.
</p>

<p>
Popatrz na praktyczne zalety, którymi może się cieszyć osoba przekonywana przez ciebie. Zanim pojawiła się IE 7, promowałem Firefoksa bez wspominania jego statusu Wolnego Oprogramowania. Pokazywałem ludziom po prostu jego zakładki, mówiąc <q>"po 30 minutach serfowania w sieci w ten sposób, nie powrócisz do żadnej innej przeglądarki"</q> i to działało całkiem dobrze. Teraz, kiedy IE7 ma zakładki, inną strategią może być promowanie rozszerzeń. Czy twoi kumple blogują? Czy potrzebują bibliografii on-line? Pokaż im Zotero lub rozszerzenie Firefoksa do blogowania. Odkryją, że program mniej się zawiesza i jest wolny (jak wolność) później, w swoim czasie, podczas gdy ty będziesz nawracał kogoś innego.
</p>

<p>
Tak samo z OpenOffice.org. Nauczyłem się, że mówienie do użytkowników o jego społeczności geeków, statusie licencyjnym, itp. natychmiast poraża wszystkich w promieniu 10 metrów. Ale nauczyłem się również, że jeśli powiem: <q>"to coś tutaj potrafi eksportować plik .doc do PDF-a, tylko kliknij tutaj, a w dodatku możesz używać tego za darmo w firmie"</q>, ludzie budzą się i próbują tego. Oczywiście, w obu przypadkach nigdy nie wspominam GNU/Linuksa, chyba, że zapytają mnie o to.
</p>

<p>
Teoretycznie nie ma obawy, że postępując w ten sposób nie nauczysz ludzi o wartościach społeczności, dzielenia się i tak dalej. W praktyce, jak powiedziałem wyżej, nie ma również obawy, że większość zignoruje cię, jeśli od tego zaczniesz. Bądź więc pragmatyczny.
</p>

<h3>Pomóż ludziom praktykować ideały i obowiązki, które już sami wybrali</h3>

<p>
Promocja, jeśli nie bezpośrednie przyjęcie i rozwój, wolnych cyfrowych standardów i oprogramowania może już być zawarta w zasadach etycznych, w które miliony ludzi zaangażowało się i za którymi podąża z całą swoją energią. Nawet, jeżeli oni nie zdają sobie jeszcze z tego sprawy. W takim przypadku po prostu pokaż tym ludziom właściwe odnośniki i wskaż, że mogą mieć nawet więcej powodów niż inni, by potrzebować wolnych cyfrowych standardów i przyjąć je. Oto kilka przykładów, w ściśle alfabetycznym porządku.
</p>

<ul>
<li>Harcerstwo i inne organizacje młodzieżowe</li>

<p>
Harcerze są zapobiegliwi i biorą sprawy we własne ręce: czy wiedzą, że pewne typy cyfrowych formatów i oprogramowania wyglądają odrobinę jak <a href="http://www.linuxjournal.com/article/7533">stworzone w duchu harcerstwa</a>? Albo że nawet przedstawiciel Światowego Biura Skautowego zgadza się iż dobre praktyki widoczne w społeczności Wolnego Oprogramowania polegają według niego na <a href="http://www.linuxjournal.com/article/7813">metodach i ideałach reprezentowanych przez dzisiejsze harcerstwo</a>? Jak w poprzednim akapicie, podstawowe argumenty pozostają ważne dla każdego wychowawcy, który dostrzega wysoką wartość niezależności, zapobiegliwości i współpracy.
</p>

<li>Podatnicy</li>

<p>
Czy ludzie dookoła ciebie wierzą głęboko w potrzebę cięcia budżetu publicznej administracji na każdym jej szczeblu? Rzuć w towarzystwie luźną uwagę, że w bliskiej przyszłości coraz więcej pieniędzy może być zmarnowanych poprzez <a href="http://digifreedom.net/node/76">złe zarządzanie publicznymi komputerami i witrynami</a>, a będą pracować dla Wolnego Oprogramowania bez żadnego dalszego wysiłku z twojej strony.
</p>

<li>Religia</li>

<p>
Jeśli spotkasz katolików, zasugeruj im, by poczytali o <a href="http://www.linux.com/feature/49533">związkach Wolnego Oprogramowania z doktryną katolicką</a> lub o <a href="http://www.eleutheros.it/">projekcie Eleutheros</a>. W przypadku chrześcijan w ogóle, zacznij od <a href="http://www.linux.com/articles/53644">tego</a>. Zauważ, że główne motywy i argumenty, a przynajmniej ogólne podejście w pierwszym, a szczególnie w trzecim odnośniku, można odnieść także do innych religii.
</p>

<li>Środowisko</li>

<p>
Jeżeli ludzie, których chciałbyś przekonać do Wolnego Oprogramowania, troszczą się o środowisko, przede wszystkim pokaż im, jak wiele <a href="http://flickr.com/photos/phauly/sets/819199/">komputerowych odpadów produkujemy i ukrywamy za granicą</a>. Następnie wyjaśnij, że bardzo często <a href="http://digifreedom.net/node/81">większość odpadów powstaje przez wadliwe oprogramowanie</a>. Na końcu zachęć ich do <a href="http://digifreedom.net/node/92">redukowania zanieczyszczenia w najbardziej naturalny sposób</a>.
</p>

</ul>

<h3>Gdzie jest haczyk?</h3>

<p>
Nawet, jeżeli nie zgadzasz się z przykładami zaprezentowanymi powyżej, metoda jest na pewno skuteczna, jest zawsze taka sama i może być z powodzeniem stosowana w wielu kontekstach: zacznij od <strong>rzeczywistych</strong>, głębokich pasji, przekonań, zainteresowań i praktycznych potrzeb ludzi, z którymi rozmawiasz i wychodź od tego, opóźniając pojawienie się terminów takich jak <i>"kod źródłowy", "cztery wolności oprogramowania"</i>, GPL, GNU, Linux, itp., tak długo jak to możliwe.
</p>

<p>
Podążaj tą strategią, a dasz Wolnemu Oprogramowaniu więcej ludzi, którzy będą aktywnie bronić i promować je zarówno poprzez swoje głosy, jak i portfele, niż gdybyś próbował nakłonić tych samych ludzi do osobistego użycia i polubienia go.
</p>

<h3>Zasługi i dalsze materiały</h3>

<p>
Jak wspomniałem na początku, większość tego tekstu jest poprawioną wersją e-mailowej konwersacji pomiędzy mną i zwolennikiem Wolnego Oprogramowania, zmartwionym brakiem sukcesu jego wysiłków. Nawet jeśli może nie zgadzać się z pewnymi kwestiami moich analiz i sugestii, dziękuję <a href="http://www.dotancohen.com/">Dotanowi</a> za zdopingowanie mnie, by zebrać je w jednym miejscu. Jest on zainteresowany bezpośrednim kontaktem z innymi zwolennikami Wolnego Oprogramowania, którzy mają te same problemy.
</p>

<p>
Oczywiście ja też. Możecie wysyłać informacje i/lub komentarze do tego artykułu i dzielić się doświadczeniem na forach <a href="http://digifreedom.net/node/70">Digifreedom</a>.
W związku z niniejszym artykułem, być może zainteresują cię również następujące listy i bazy danych (wysyłanie wiadomości do nich jest zawsze mile widziane):
</p>

<ul>
<li><a href="http://digifreedom.net/node/74">Otwarty list na temat oprogramowania skierowany do matek</a></li>
<li><a href="http://digifreedom.net/node/55">Cyfrowo-wolna szkoła</a></li>
<li><a href="http://digifreedom.net/node/100">Nauczyciele i rodzice, którzy walczą z cyfrowymi niebezpieczeństwami</a></li>
<li><a href="http://digifreedom.net/node/76">Złe publiczne strony</a></li>

<p>
Powodzenia. Dajcie mi znać, jak wam idzie.
</p>

<p>
Marco
</p>

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial 3.0 License