
Ja nie potrafię rzeczowo sformułować pytań,
ale jestem gotów zaliczyć salony w Sieradzu
mam conajmniej: Invar, Avans, Komputronik i Neonet
plus małe lokalne firmy.
Menu wiki jakilinux.org
O tym Wiki
Language Versions
Ja nie potrafię rzeczowo sformułować pytań,
ale jestem gotów zaliczyć salony w Sieradzu
mam conajmniej: Invar, Avans, Komputronik i Neonet
plus małe lokalne firmy.
odnośnie UOKiK,
warto wspomnieć o tym ile jest poszkodowanych przez to obywateli, i że potencjalnie każdy może być.
Spróbujmy oszacować:
Podsumowując, mamy (z grubsza szacując) ponad pół miliona obywateli, którzy zostali naciągnięci na 150-400 PLN każdy.
Przy czym, potencjalnie, każdy obywatel, może kupić licencję BOX lub chcieć przesiąść się na Linuksa, więc potencjalnie każdy obywatel może zostać naciągnięty na te 150-400PLN.
To jest bardzo ważny wniosek, który trzeba UOKiK przedstawić i maksymalnie dobrze udokumentować (uwiarygodnić).
Licencja edukacyjna ma dużo mniejszy zakres niż OEM i BOX, więc nie można pisać, że kupując je płaci się drugi czy trzeci raz za to samo.
Adam, jeśli jesteś tym samym Adamem co na osnews.pl to zapraszamy do syskusji na forum onetu. My tu chcemy coś zrobić a nie droczyć się z trolami. Jeśli to nie ty, to przepraszam.
Większość studentów jak by usłyszała, że "możesz używać Windowsa z MSDNAA do celów związanych z nauką, albo dopłacić 300PLN do OEM i będziesz mógł też pograć", jak myślisz co by wybrali ?
Hmm, widziałeś mój film z OLPC? Wiesz tym laptokiem co ma zielone antenki niczym uszy Shreka.
Jak nie to idż do jakiegoś lekarza bo widocznie masz problem z trolami.
Gdybyś czytał moje posty to byś wiedział, że jestem fanem Wolnego i Otwartego Oprogramowania i sporo zrobiłem dla popularyzacji Linuksa.
Tylko, że z OEM nie trzeba się bawić w instalację sterowników i można sobie na nim dorobić do stypendium.
Więc de facto jest bardziej opłacalny.
12. czy wiedzą państwo, że szacuje się, iż przez przymusową sprzedaż licencji OEM z systemem Windows, Polaków naciągnięto na około 2,5 mln złotych? To tyle ile zebrała w tym roku WOŚP.
wiem, trochę hardcorewe, ale ….
O, ten ostatni argument świetnie brzmi i nadaje się do tekstu propagandowego na temat akcji :)
Sądzę, że one są źle postawione
My chcemy tylko kupić komputer (jaki nam się podoba) bez systemu
1. ok
2. ok
3. czy macie Państwo wpływ na taki stan rzeczy czy zostało to Wam narzucone?
(to raczej jest tajemnica - nie opowiada się o tym klientowi, ewentualnie można zapytać - dlaczego nie można kupić komputera bez systemu, kto stawia taki warunek, czy salon, czy pośrednik, czy producent)
4. czy macie Państwo świadomość, że sprzedając "noteboka z windowsem", wasz klient płaci de facto za komputer i za licencję na używanie tego systemu (a nie za system)?
(dla mnie klienta to nie ważne nazywnictwo, a co dopiero dla sprzedawcy)
5. czy macie Państwo świadomość, że spora część Waszych klientów tą licencję ma opłaconą (np. większość studentów)?
(co sprzedawcę to obchodzi - jak klient ma to niech kupuje bez)
6. czy wiedzą Państwo do czego są zobowiązani, jako sprzedawcy licencji OEM?
(będziemy ich odpytywać ze znajomości oem?)
7. czy wiedzą Państwo, że klient nie zgadzający się z licencją ma prawo zwrócić się do sprzedawcy o zwrot pieniędzy za ową licencję?
(dobre - tylko powinno brzmieć: czy można u was uzyskać zwrot pieniędzy za licencję windows, gdy nie wyrażę na nią zgody podczas instalacji)
8. czy były u Państwa już takie przypadki?
(mogłoby być, ale przecież i tak wiadomo, że nikt - zresztą rozdziawiona buzia na poprzednie pytanie o tym nam powie)
9. czy prywatnie, uważa Pan/Pani za uczciwe kazać (pod groźbą nie sprzedania towaru) dodatkowo płacić za coś co ktoś nie che lub za co już wcześniej zapłacił?
(prywatne opinie sprzedawcy nie są ważne, nie róbmy z niego przestępcy)
10. czy znają/rozumieją Państwo termin "transakcji wiązanej"?
(ja nie rozumiem, więc najpierw trza by wyszkolić ochotników)
11. czy nie uważają Państwo, że zarówno Państwo jak i Wasi klienci wyszli by na tym lepiej, gdyby podczas zakupu notebooka zweryfikowali czy klient potrzebuje licencję i jeśli nie, zaproponowali w zamian np. dodatkowy sprzęt lub gadżet?
(lepiej: czy zamiast licencji mógłbym otrzymać dodatkowy sprzęt czy gadget o podobnej wartości - znowu nie troszczmy się aż tak o ich interes)
12. czy wiedzą państwo, że szacuje się, iż przez przymusową sprzedaż licencji OEM z systemem Windows, Polaków naciągnięto na około 2,5 mln złotych? To tyle ile zebrała w tym roku WOŚP.
(to pytanie do mediów, rzecznika i opinii publicznej, a nie do sprzedawcy)
Ogólnie moja opinia:
Pytania muszą być proste, zmierzające do określonego celu ochotnika / klienta
czyli czy mogę kupić komputer bez systemu i o ile taniej.
Mamy ustalić czy są z tym jakieś trudności, a nie wyedukować sprzedawców… kilkunastu w kraju.
Pozdrawiam. Asen
Cześć Michal - nie mogłem wykryć twojej tożsamości po loginie na osnews, i nie miałem jak cię powiadomić, a koment 480któryś (pod twoim tekstem) by chyba nic nie dał. Cieszę się, że sam się odnalazłeś. :D
@Asen zgoda kompletna. Ta lista 12-stu pytań to raczej lista dla rzecznika (po przeformułowaniu) a nie do sprzedawcy. Sprzedawcy trzeba zapytać o kilka konkretnych spraw, myślę że max 5 pytań. Potem zrobić statystykę odpowiedzi i to można załączyć jako "dowód w sprawie" w liście do Rzecznika, pokazując że problem jest poważny (jestem prawie pewien, że nigdzie nie będzie można prosto uzyskać zwrotu za Windows, co pokazuje historia Piotra Karczemskiego http://jakilinux.org/gnu/zwrot-pieniedzy-za-windows-jak-to-zrobic-w-polsce ).
Michał, poprawisz te pytania zgodnie ze wskazówkami Asena?
wolałbym zadać również te pytania o wymiarze "edukacyjnym". Rzecznikowi można przedstawić wyniki ankiety z podzbioru tych pytań. Upierać się nie bede, ale
zobacz proszę moje uzasadnienia w komentarzu do komentarza Asen'a.
Przeredaguję jutro te pytania, żeby były mniej zawiłe.
Asen, dzięki za konstruktywne uwagi. :-)
Pytania mają za zadanie nie tylko zorientować się czy jest źle (bo jest). Pierwszym krokiem naprawienia błędu jest uświadomienie go sobie. Dlatego chcemy uświadomić sprzedawców przy okazji ankiety w salonach, tak jak chcemy uświadomić konsumentów poprzez media.
3. czy macie Państwo wpływ na taki stan rzeczy czy zostało to Wam narzucone?
(to raczej jest tajemnica - nie opowiada się o tym klientowi)
część sprzedawców nie będzie się chciała podzielić tym i ok, ale część się podzieli. Mi sprzedawca powiedział wprost. Wyniki tej ankiety będą bardzo ważnym argumentem dla UOKiK.
4. czy macie Państwo świadomość, że sprzedając "noteboka z windowsem", wasz klient płaci de facto za komputer i za licencję na używanie tego systemu (a nie za system)?
(dla mnie klienta to nie ważne nazywnictwo, a co dopiero dla sprzedawcy)
owszem, ważne. Jak klienci nie będą mieli świadomości, że płacą za coś drugi lub trzeci raz niepotrzebnie, to dalej będą dawać się naciągać a błędne koło się kręcić. Ważne też aby sprzedawcy mieli tą świadomość.
5. czy macie Państwo świadomość, że spora część Waszych klientów tą licencję ma opłaconą (np. większość studentów)?
(co sprzedawcę to obchodzi - jak klient ma to niech kupuje bez)
problem w tym, że klient może nie rozumieć, że ma a przede wszystkim na tym, że nie da się kupić bez. Z tym właśnie walczymy.
6. czy wiedzą Państwo do czego są zobowiązani, jako sprzedawcy licencji OEM?
(będziemy ich odpytywać ze znajomości oem?)
Nie, chcemy zorientować się tylko jaki odsetek sprzedawców jej nie zna. Z mojej (dość małej próbki) wiem że sporo.
7. czy wiedzą Państwo, że klient nie zgadzający się z licencją ma prawo zwrócić się do sprzedawcy o zwrot pieniędzy za ową licencję?
(dobre - tylko powinno brzmieć: czy można u was uzyskać zwrot pieniędzy za licencję windows, gdy nie wyrażę na nią zgody podczas instalacji)
podobnie jak wyżej - chcemy dowiedzieć się, czy wiedza o takim obowiązku. Odpowiedź na zadane przez Ciebie pytanie jest oczywista - choć warto je zadać! Dla statystyk.
8. czy były u Państwa już takie przypadki?
(mogłoby być, ale przecież i tak wiadomo, że nikt - zresztą rozdziawiona buzia na poprzednie pytanie o tym nam powie)
słusznie, jako, że takich przypadków było w Polsce pewnie z pięć albo i mnie, to może możemy sobie odpuścić to pytanie…
9. czy prywatnie, uważa Pan/Pani za uczciwe kazać (pod groźbą nie sprzedania towaru) dodatkowo płacić za coś co ktoś nie che lub za co już wcześniej zapłacił?
(prywatne opinie sprzedawcy nie są ważne, nie róbmy z niego przestępcy)
To pytanie ma bardziej wymiar edukacyjny. Żeby sprzedawcy uświadomili sobie, że biorą (pewnie nieświadomie) udział w czymś złym. Może jak sobie uświadomią, to będą bardziej wyrozumiali dla klientów chcących zwrotu.
10. czy znają/rozumieją Państwo termin "transakcji wiązanej"?
(ja nie rozumiem, więc najpierw trza by wyszkolić ochotników)
słusznie. Dlatego mamy to na liście "do zrobienia" :-)
11. czy nie uważają Państwo, że zarówno Państwo jak i Wasi klienci wyszli by na tym lepiej, gdyby podczas zakupu notebooka zweryfikowali czy klient potrzebuje licencję i jeśli nie, zaproponowali w zamian np. dodatkowy sprzęt lub gadżet?
(lepiej: czy zamiast licencji mógłbym otrzymać dodatkowy sprzęt czy gadget o podobnej wartości - znowu nie troszczmy się aż tak o ich interes)
Sporo zależy od woli sprzedawcy. Chciałem tym pytanie uzmysłowić im, że oni też chcą to zmienić.
Znowu, proponuję rozdwoić pytanie i dodać również Twoje.
12. czy wiedzą państwo, że szacuje się, iż przez przymusową sprzedaż licencji OEM z systemem Windows, Polaków naciągnięto na około 2,5 mln złotych? To tyle ile zebrała w tym roku WOŚP.
(to pytanie do mediów, rzecznika i opinii publicznej, a nie do sprzedawcy)
To jest pytanie dające do myślenia. Sprzedawcom też chcemy dać do myślenia. Od ich postawy sporo zależy. Ale zgadza się, do mediów powinnismy z nim uderzyć :-)
Jesteś sprzedawcą, postawili cię w salonie, masz sprzedawać towar, jak najwięcej. Nie masz czasu na dysputy z filozofami, którzy i tak wiedzą lepiej, zbywasz ich, kiwasz głową, potakujesz, co cię obchodzą te jakieś bóle o niesprawiedliwość jakąś - zawiłości licencji? Za 2 tygodnie możesz tu nie pracować, niech pracodawca się cieszy, że nauczyłeś się sczytywać typy pralek w locie przy kliencie i odróżniasz AA od AAA…
… więc zapomnij o celu jakim jest uświadamianie sprzedawców w salonach. Celem, może być obnażenie zjawiska i wyłącznie wymuszenie regulacji, które uniemożliwią, nawet nie właścicielom salonów, ale producentom - uzależniania sprzedaży określonego modelu od dołączania windowsa.
Niech będzie monopol MS, ja nie mam nic przeciwko, tylko jak chcę iść do sklepu i kupić TEN laptop bez windowsa, to sprzedawca zmienia mi konfigurację, bo to klient jest nasz pan a nie producent.
A jeśli to jakiś problem, że odłączenie windowsa (zupełnie innego produktu, z którego zysk idzie do zupełnie innej kieszeni niż producenta sprzętu) od laptopa znacznie obniża marżę sprzedawcy… to za to powinno się kogoś zamknąć. To byłby dowód na to, że producent sprzętu i producent oprogramowania są w zmowie.
Wygląda na to, że sprzedawca nie ma żadnego pola manewru. Kupuje komputer z systemem (bo znaczny procent klientów tak kupuje) i jest tylko kwestią jego marży jaką ustanowi cenę detaliczną, ta jednak musi uwzględniać jego koszt - czyli windowsa. Pytanie brzmi o ile zmniejszy się dla klienta wybór modeli gdy zechce kupić komputer bez systemu.
Też nie wydaje mi się, że celem akcji jest uświadamianie sprzedawców. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby porozmawiać z nimi również na tematy filozoficzne, ale nie ma sensu moim zdaniem dawać im z defaultu listy 12 pytań. Niech odpowiedzą na te kilka, ważne dla nas. A jeśli będą skorzy do dyskusji to zawsze raport z niej wolontariusz może nam podesłać jako dodatek.
ankieta w akademikach/wydziałach mająca na celu oszacowanie jaki odsetek studentów ma laptopa (potrzebna pomoc!)
Po co?
Jakie to ma znaczenie czy ktoś ma laptopa, desktopa, subnotebooka czy netbooka?
Chodzi zapewne o uwiarygodnienie szacunków ile kasy wydajemy sumarycznie na niechciane licencje Windows (studenci mają zwykle darmowe Windowsy w ramach umów uczelni z MS)
Tylko dlaczego nie liczyć desktopów sprzedawanych z Windowsem?
Wykreśliłem tą ankietę, ale dodałem drugą o procencie zainteresowanych kupnem komputera bez Windowsa
kupno komputera desktop bez windowsa nie jest (aż takim) problemem. Celem akcji jest powszechnego zwalczenie zjawiska wciskania windowsa z notebookami.
Zdajesz sobie sprawę, że procentowy udział Windowsa na notebookach wyjdzie mniejszy niż dla wszystkich komputerów?
Bo do notebooków trzeba liczyć netbooki, które ostatnio są hitem sprzedaży, a większość z nich jest dostępna z Linuksem.
1. Czy mogę kupić dowolny komputer bez Windowsa?
1a. Tak. idź do pkt. 2.
1b. Nie. Czy to znaczy, że każdy zestaw musi zawierać windowsa, czy tylko dedykowane zestawy mogą być sprzedawane bez lub z linuksem, i czy naprawdę nie sprzedadzą mi zestawu oferowanego z windowsem bez tego systemu?
1c. Czy to decyzja salonu, czy producent komputera inaczej nie sprzeda? Czy sprzedawca coś może mi pomóc, czy nie ma żadnego pola manewru.
1d. Czy można u was uzyskać zwrot pieniędzy za licencję windows, gdy nie wyrażę na nią zgody podczas instalacji.
2. Jeżeli ad1. Tak. O ile mniej zapłacę za komputer (jeżeli opust byłby mniejszy niż 300 zł, to można zapytać ile kosztuje sam Vista Home Basic OEM)
3. Czy zamiast licencji mógłbym otrzymać dodatkowy sprzęt czy gadget o podobnej wartości
Ewentualna dyskusja:
Dlaczego nie chcemy windowsa?
1. bo używamy linuksa,
2. bo jestem studentem i mam licencję MSDN-jakąś
3. kupiłem wcześniej Windows BOX
Nie była twarzą w twarz, ale za to była owocna.
Mam listę wszystkich modeli jednej z dużych hurtowni.
Mój znajomy, właściciel małego sklepiku komputerowego w Kielcach (żaden z niego salon)
na zamówienie sprowadza laptopy z jednej hurtowni.
1. Nie ma żadnych negocjacji, albo wybiorę model z linuksem lub dos, albo model w jakimś windowsem (W ofercie ma razem 51 modeli laptopów. 37 z którymś windowsem, 14 bez systemu, z dos, lub z linuksem), jakim linuksem? on nie wie jakim, w specyfikacji pisze LI, LIN, LINUX albo LINPUS.
Dla przykładu HP:
(mogę wybrać HP 550)
aha odwrotnie gdybym chciał windowsa, a wybrany przeze mnie model był jednym z tych 14 bez windowsa czy z linuksem, to… mogę od ręki dokupić do niego windows oem z zeszycikiem.
To jakaś mała hurtownia skoro ma w ofercie tylko 51 modeli notebooków.
Mogę spróbować zmajstrować jakiś fajny design dla strony + jakiś znaczek na akcję.
Kibicuję gorąco akcji - żeby tylko ruszyła, bo Stop DRM na razie jest uśpiona.
Z kim mam się ewentualnie kontaktować?
Mój JID to rrh[dot]jabber[dot]org
Czy planujecie zbiórkę podpisów tak jak ostatnio?
Dodałem cytaty z maili do Lenovo Polska i Microsoftu. Są dość sprzeczne. Jak by była taka potrzeba to załączę całe maile.
Uczepiłem się Lenovo, bo mają (w mojej ocenie) najfajniejszy sprzęt.
W przypadku innych producentów będzie pewnie podobnie.
Sprawdzimy :-)